Pellet jest paliwem, które wciąż jest mało doceniane. Być może przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że wiele osób nie wie, jak dokładnie wygląda proces ogrzewania domu kotłem pelletowym. Wydawać by się mogło, że zastosowanie biomasy, czyli np. trocin czy słomy do palenia w kotle CO jest bardzo kłopotliwe i wymaga sporych nakładów pracy. Nic bardziej mylnego!
Jak często trzeba dokładać paliwa do pieca na pellet (pelletowego)?
To pytanie nurtuje każdego użytkownika ceniącego sobie wygodę. Decydując się na ogrzewanie domu tradycyjnym paliwem typu węgiel lub drewno musimy się liczyć z kilkoma wizytami w kotłowni dziennie, a niekiedy także nocą. Wybierając kocioł paletowy, nie musimy się nim w ogóle zajmować nawet przez tydzień. Piece tego typu wyposażone są bowiem w specjalne zasobniki, z których paliwo automatycznie transportowane jest do kotła. Wystarczy uzupełnić zasobnik i nawet przez kilka dni, w zależności od jego wielości, nie musimy dokładać do niego paliwa. Dodatkowo dzięki automatycznemu systemowi rozpalania i wygaszania z powodzeniem możemy zarządzać pracą kotła z domu za pomocą specjalnego panelu.
Jak często kocioł na pellet wymaga czyszczenia z popiołu?
Pellet podczas spalania pozostawia bardzo mało popiołu. W zależności od jego rodzaju jest to zwykle 3-10 kg z 1 tony pelletu. W porównaniu do węgla, czy drewna jest to znikoma ilość. Poza tym kotły pelletowe wyposażone są w system automatycznego oczyszczania, a popiół magazynowany jest w specjalnych pojemnikach, których wyjmowanie i opróżnianie jest bardzo proste i co najważniejsze gwarantuje zachowanie czystości. Popiołu ze spalania pelletu jest tak mało, że większość użytkowników wyrzuca go średnio raz w miesiącu. Ogrzewanie pelletem likwiduje zatem także problem składowania dużych ilości popiołu, zanim zostanie od odebrany przez służby oczyszczania miasta, ponieważ nie dość, że jest go bardzo mało, to w dodatku może on zostać wykorzystany jako nawóz do trawnika, czy przydomowego ogródka.
Czy pellet jest trudnodostępny? Jak wygląda jego transport i składowanie?
Pellet jest łatwo dostępny. Możemy go kupić w różnych miejscach, ale najlepszym rozwiązaniem jest po prostu zamówienie jego dostawy bezpośrednio do domu. Pellet pakowany jest w plastikowe worki o masie 15 kg. Dzięki temu nie są one zbyt ciężkie, wiec nie nadwyrężą naszego kręgosłupa, jak np. 25 kg worki z ekogroszkiem. Ich transport i rozładunek jest dzięki temu bardzo prosty i czysty. Ponadto pellet w takiej formie możemy składować w dowolnym miejscu, ponieważ nie dość, że nie brudzi, to w dodatku nie emituje nie przyjemnego zapachu i nie wchłania wilgoci dzięki foliowemu opakowaniu.
Czy pellet brudzi?
Pellet jest najbardziej ekologicznym paliwem stałym, ponieważ emituje znikomą ilość spalin. Nie zanieczyszcza zatem powietrza, co jest bezpośrednią korzyścią dla naszego zdrowia. Pellet nie brudzi także podczas obsługi pieca. Użytkownicy, którzy zdecydowali się na zmianę kotła z węglowego lub przystosowanego do palenia ekogroszkiem na pelletowy ze zdziwieniem stwierdzają, że teraz mogą go obsługiwać w białej koszuli. Pellet nie emituje bowiem czarnego pyłu jak węgiel czy ekogroszek, a podczas jego spalania powstaje znacznie mniej popiołu, który jest automatycznie usuwany, dzięki czemu nie tylko my się nie brudzimy podczas jego wybierania, ale także bez problemu możemy zachować czystość w kotłowni. Decydując się na kocioł pelletowy, w pomieszczeniu gdzie on się znajduje, możemy z powodzeniem urządzić suszarnie na ubrania bez obawy, że przesiąkną zapachem dymu lub zostaną zabrudzone.
Jak widać, ogrzewanie domu pelletem jest nie tylko ekologiczne, ale przede wszystkim bardzo wygodne. Obsługa kotła pelletowego wymaga bowiem bardzo małego zaangażowania z naszej strony. Niewątpliwą korzyścią z zastosowania pelletu jest także czystość jego użytkowania, co także pozwala nam zaoszczędzić sobie wiele wysiłku. Poza tym pellet przewyższa ekogroszek także pięknym zapachem naturalnego drewna, który unosi się w miejscu jego składowania. Śmiało możemy porównać wygodę ogrzewania pelletem z zastosowaniem oleju opałowego, bo ekogroszek wypada zdecydowanie gorzej pod tym względem.