Zasady wprowadzania do obrotu pomp ciepła z propanem R290 jako czynnikiem chłodniczym
Jak przebiega wprowadzenie do obrotu pompy ciepła z propanem R290 jako czynnikiem chłodniczym? Jakie wymogi musi spełnić urządzenie, aby zostało dopuszczone do użytkowania w naszym kraju?
Jakie wymagania musi spełnić pompa ciepła, aby mogła zostać dopuszczona do obrotu?
Pompa ciepła jest skomplikowanym urządzeniem, które składa się z wielu podzespołów. Należą do nich przede wszystkim sprężarka, skraplacz, parownik, zawór rozprężny, układy sterownicze oraz przewody wewnętrznego obiegu. Aby urządzenie zostało dopuszczone do obrotu, jego parametry muszą być zgodne z odpowiednimi przepisami prawa. Potwierdzeniem tego jest deklaracja producenta oraz oznaczenie CE.
Znak CE w odniesieniu do pompy ciepła informuje o jej zgodności ze wszystkimi przepisami prawnymi odnoszącymi się do niej. Do najważniejszych aktów prawnych, od których zależy dopuszczenie do obrotu danej pompy ciepła, należą:
Dyrektywa 97/23/WE dotycząca urządzeń ciśnieniowych,
Dyrektywa 2004/108/WE dotycząca kompatybilności elektromagnetycznej,
Dyrektywa 2006/95/WE dotycząca niskich napięć.
Dyrektywa 97/23/WE jest zharmonizowana z polską normą PN-EN 378-2:2002 Instalacje ziębnicze i pompy ciepła, która określa wymagania dotyczące bezpieczeństwa i ochrony środowiska.
Kiedy ocena przebiegnie pomyślnie, producent wystawia deklarację zgodności pompy ciepła z wymogami odpowiednich norm i dyrektyw. Umieszcza także na produkcie oznaczanie CE oraz numer jednostki notyfikującej, która była odpowiedzialna za zbadanie zgodności danej pompy ciepła z obowiązującymi wymogami prawnymi. Warto zaznaczyć, że oznaczenie CE jest potwierdzeniem zgodności całego zespołu z dotyczącymi go dyrektywami. Nie trzeba zatem stosować oddzielnego oznaczenia dla każdego urządzenia wchodzącego w jego skład. Do każdego należy jednak dołączyć informacje, która pozwoli zidentyfikować producenta i parametry urządzenia. Konieczna jest również dokumentacja, która będzie zawierać instrukcje montażu, konserwacji, obsługi oraz ewentualne środki ostrożności.
Pompy ciepła wykorzystujące gazy fluorowane jako czynnik chłodniczy podlegają dodatkowo przepisom unijnego rozporządzenia 517/2014 oraz Ustawy z dnia 12 lipca 2017 r. o zmianie ustawy o substancjach zubożających warstwę ozonową, oraz o niektórych fluorowanych gazach cieplarnianych, nazywanej ustawą F-gazową. Określają one m.in. które czynniki chłodzące i na jakich zasadach mogą zostać dopuszczone do użytku.
Dodatkowe wymagania dla pomp ciepłą wykorzystujących propan R290 jako czynnik chłodniczy
Wspomniane wyżej unijne rozporządzenie 517/2014 i ustawa F-gazowa nie mają zastosowania, jeśli chodzi o pompy ciepła, w których użyto propanu R290 jako czynnika chłodniczego. Jego uwolnienie do atmosfery nie powoduje bowiem uszkodzenia jej warstwy ozonowej, a wpływ na efekt cieplarniany jest znikomy. Ze względu jednak na jego palność podlega Rozporządzeniu Ministra Rozwoju z dnia 11 lipca 2016 r. w sprawie wymagań dla urządzeń ciśnieniowych i zespołów urządzeń ciśnieniowych.
Aby legalnie, wprowadzić do obrotu na terytorium naszego kraju pompę ciepła z propanem R290, jako czynnikiem chłodzącym, najważniejsze jest uzyskanie certyfikatu CE od uprawnionej jednostki notyfikującej. Ze względu na to, że propan R290 jest czynnikiem palnym o klasie A3, niektóre elementy pompy ciepła, pracujące z jego wykorzystaniem muszą dodatkowo spełniać wymagania standardu ATEX.
Jak widać warunki wprowadzenia do obrotu pomp ciepła z propanem R290 jako czynnikiem chłodniczym, są bardziej rygorystyczne, niż dla innych tego typu urządzeń. Jednostka certyfikująca musi w tym przypadku zbadać bezpieczeństwo pracy z propanem R290 każdego elementu pompy ciepła. Producenci komponentów chłodniczych, mają w swojej ofercie produkty z oznaczeniem R290 lub HC, które zostały specjalnie zaprojektowane, dopuszczone do pracy z propanem R290. Przykładem może być tutaj wykorzystywana w naszych pompach ciepła sprężarka firmy Coopelad celowo skonstruowana dla tego czynnika. Aby możliwe było wykorzystanie jej w układzie popy ciepła, musiała wcześniej zostać objęta dodatkową atestacją przeciwwybuchową dyrektywy unijnej ATEX. Przed wprowadzeniem do obrotu nasze pompy ciepła przeszły dwuetapową wielomiesięczną kontrolę, przeprowadzoną przez Centralny Ośrodek Chłodnictwa COCH w Krakowie, który jest jedyną w Polsce jednostką posiadającą takie uprawnienia.
Wybierając pompę ciepła, należy się kierować przede wszystkim przesłankami merytorycznymi, czyli obiektywnie przedstawionymi danymi technicznymi urządzenia. Podstawowym parametrem charakteryzującym efektywność energetyczną pomp ciepła, który pozwala porównać różne urządzenia o tej samej mocy, jest współczynnik COP. Badanie pomp ciepła ze sprężarkami o napędzie elektrycznym do ogrzewania pomieszczeń powinno odbywać się w znormalizowanych warunkach określonych w normie PN-EN 14511.
Badanie wydajności pomp ciepła w znormalizowanych warunkach wymienionych w PN-EN 14511
Definicja zawarta w normie PN-EN 14551 określa pompę ciepła jako zamknięty w obudowie zestaw lub zestawy, których zadaniem jest dostarczanie ciepła. Urządzenia te wyposażone są w sprężarki o napędzie elektrycznym. Podstawowym parametrem charakteryzującym efektywność energetyczną tego typu pomp ciepła jest współczynnik COP. Określa on stosunek włożonej energii elektrycznej do ilości uzyskanej energii cieplnej w konkretnych warunkach pracy układu. Wskazanie tej wartości dla danej pompy ciepła jest możliwe po przeprowadzeniu badań laboratoryjnych w warunkach zgodnych z obowiązującymi normami. Dzięki tym regulacjom możliwe jest obiektywne porównanie parametrów takich jak wydajność cieplna, zużycie energii oraz COP różnych pomp ciepła. Jest to możliwe dzięki badaniom różnych pomp ciepła w tych samych warunkach. Producent jest zobowiązany do tego, aby podać wartość współczynnika COP dla danej pompy na jej tabliczce znamionowej. Jego wartość jest jednym z najważniejszych kryteriów branych pod uwagę przy wyborze pompy ciepła.
Centralny Ośrodek Chłodnictwa COCH jest jedyną jednostką notyfikowaną w Polsce uprawnioną do przeprowadzenia badań wydajnościowych pomp ciepła wyznaczających dla nich współczynnik COP. Zgodnie z normą PN-EN 14551 badania pomp ciepła do ogrzewania pomieszczeń ze sprężarkami o napędzie elektrycznym, obejmują przede wszystkim wyznaczenie charakterystyk energetycznych. Wydajność urządzeń jest badana w różnych znormalizowanych warunkach określonych we wspomnianej normie oraz dodatkowych określonych przez producenta. Przeprowadzany jest również pomiar charakterystycznych wielkości elektrycznych danej pompy ciepła oraz wyznaczenie współczynników efektywności energetycznej, w tym COP. Wykonywane są również badania bezpieczeństwa użytkowania.
Należy zaznaczyć, że wymienione wyżej pomiary odbywają się w ściśle określonych w normie warunkach. Podstawowe badanie odbywa się w warunkach znamionowych znormalizowanych. Oprócz tego wykonywane są także badania w warunkach znamionowych zastosowania.
Na co zwrócić uwagę dokonując wyboru pompy ciepła
Współczynnik COP dla danej pompy ciepła w bardzo dużej mierze zależy od warunków, w których przeprowadzono badanie. Przed podjęciem decyzji, warto zatem sprawdzić, czy producent podaje w swoich materiałach pełną charakterystykę wyrobu, czy prezentowana wartość współczynnika COP dotyczy pracy urządzenia w najkorzystniejszych warunkach. Pozwoli to uniknąć rozczarowania spowodowanego niską efektywnością działania zainstalowanego urządzenia.
Badania pomp ciepła oferowanych przez HKS Lazar przeprowadzone zostały w Centralnym Ośrodku Chłodnictwa COCH w Krakowie. Oprócz testów przewidzianych przepisami normy PN-EN 145111 dodatkowo zleciliśmy tej jednostce przeprowadzenie pełnych badań. Dzięki temu nasi klienci mogą mieć pewność co do poprawności pracy naszych pomp ciepła w niskich temperaturach dodatkowych punktów pracy, które w tym przypadku nie są deklaracją producenta, a wynikiem szczegółowych, rzetelnych i niezależnych analiz laboratoryjnych.
Na naszą decyzję o wykonaniu badań dla wielu punktów pracy wpłynął przede wszystkim fakt, że w poszczególnych krajach członkowskich UE obowiązują różne przepisy w tym zakresie. Wiele państw należących do UE wprowadziło bowiem własne, bardziej rygorystyczne regulacje ze względu na sygnały z rynku, że badania przewidywane przez normę PN-EN 14 511 mogą być niewystarczające, ponieważ wymagają pomiarów jedynie dla temperatury zewnętrznej A7 oraz A2 ᵒC. Wobec tego w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Skandynawii wprowadzono obowiązek wyznaczania dodatkowych punktów pracy. Na przestrzeni lat pojawiły się niezależne organizacje z własnymi regulacjami dotyczącymi mierzenia punktów pracy KEYMARK i EHPA. Postanowiliśmy zatem zebrać te informacje i wykonać badanie naszych pomp ciepła we wszystkich punktach pracy wymienionych w tych przepisach, począwszy od temperatury A12 aż do temperatury (A-15 ᵒC).
Podsumowując, zanim dokonamy wyboru pompy ciepła oprócz współczynnika COP i tego, w jakich warunkach został określony, powinniśmy zwrócić także uwagę na to, czy porównujemy urządzenia o tej samej mocy. Poza tym należy sprawdzić, czy wartości dla dodatkowych punktów pracy są deklaracją producenta, czy zostały określone podczas odpowiednich badań. Dobrze jest również przeanalizować czy typoszereg podany w katalogu jest zgodny z certyfikatem i czy wszystkie oferowane modele go posiadają. Ważne jest także to, aby sprawdzić, czy dana pompa posiada znak CE i czy oznacza on certyfikat bezpieczeństwa użytkowania, a nie np. China Export.
Obserwując branżę pomp ciepła w ostatnich latach, śmiało możemy powiedzieć, że coraz więcej osób przekonuje się do tej formy ogrzewania. Dzieje się tak m.in. dlatego, że chętnie budujemy domy o niewielkim metrażu, bez piwnic, a więc również miejsca na kocioł C.O. i paliwo do niego.
Poza tym użytkowanie pompy ciepła nie wymaga przyłącza gazu ani budowy komina. Rośnie także świadomość ekologiczna Polaków, a różnego rodzaju programy dotacji i pożyczek ze środków europejskich wspierają inwestycje, które przyczynią się do ograniczenia niskiej emisji. Upowszechnianie pomp ciepła w dużym stopniu przyczynia się od ograniczenia emisji CO2 do atmosfery, jednak przypadkowe uwolnienie czynnika chłodniczego, który wykorzystują podczas pracy, ma negatywny wpływ na środowisko, dlatego wprowadzono szereg regulacji prawnych, które mają ograniczyć ryzyko w tym zakresie.
Czynniki chłodnicze stosowane w pompach ciepła
Pompa ciepła, aby mogła działać, napełniana jest termodynamicznym czynnikiem, który umożliwia wymianę ciepła. Pobiera on ciepło, wrząc pod niskim ciśnieniem, a następnie oddaje je, skraplając się w wyższej temperaturze i pod wyższym ciśnieniem. Proces ten jest powtarzany w obiegu zamkniętym.
Obecnie jako czynników chłodniczych nie używa się już freonów, będących węglowodorami zawierającymi atomy chloru w swojej cząsteczce, ponieważ ich wpływ na środowisko był bardzo negatywny. W razie uwolnienia do atmosfery, atomy chloru w nich zawarte niszczyły naturalne cząsteczki ozonu, powodując powstawanie dziury ozonowej. Zamiast nich stosuje się F-gazy, czyli czynniki chłodnicze zawierające fluor zamiast chloru. W razie uwolnienia do atmosfery nie niszczą one jej warstwy ozonowej, mają jednak ogromny wpływ na powstawanie efektu cieplarnianego.
Ze względu na coraz ostrzejsze regulacje prawne ograniczające stosowanie gazów fluorowanych w roli czynnika chłodzącego takich jak np. R134a, R404A, R407C, R410A, R417A i R419A, coraz więcej producentów pomp ciepła stawia na naturalny czynnik chłodniczy jak np. Propan R290. Jest on bezbarwnym i bezwonnym związkiem organicznym należącym do grupy węglowodorów nasyconych. Ma doskonałe właściwości termodynamiczne, dzięki czemu charakteryzuje się wysoką wydajnością. Oznacza to, że przy tych samych parametrach pracy, urządzenia mogą osiągnąć nawet o 20% wyższą efektywność, niż gdyby zastosowano w nich inny czynnik. Nie niszczy przy tym warstwy ozonowej atmosfery, a jego wpływ na powstawanie efektu cieplarnianego jest znikomy.
Regulacje prawne ograniczające stosowanie F-gazów jako czynników chłodniczych
Ustawa z dnia 12 lipca 2017 r. o zmianie ustawy o substancjach zubożających warstwę ozonową oraz o niektórych fluorowanych gazach cieplarnianych dostosowuje polskie prawo do wymogów unijnego rozporządzenia 517/2014. Nowelizacja ta ma istotny wpływ na sytuację na rynku pomp ciepła.
Wszystkie regulacje, które wprowadza tzw. ustawa F-gazowa, mają na celu ograniczenie emisji CO2 do atmosfery oraz substancji powodujących niszczenie jej warstwy ozonowej. Aby łatwiejsze było porównanie wpływu na środowisko poszczególnych czynników chłodniczych, wprowadzono uniwersalny wskaźnik GWP. Określa on stopień tworzenia efektu cieplarnianego przez kilogram czynnika w odniesieniu do kilograma CO2. Na przykład GPW dla czynnika R404A wynosi 3992. Oznacza to, że 1kg tej substancji uwolniony do atmosfery, tworzy efekt cieplarniany równy prawie 4 tonom CO2. Dla porównania dla propanu R290 GPW wynosi 3. Odpowiednie przepisy wprowadzają harmonogram wycofywania z użytkowania czynników chłodniczych będących gazami fluorowanymi m.in.: R134a, R404A, R407C, R410A, R417A i R419A. Oznacza to, że wycofywane będą także pompy ciepła zawierające te czynniki, tym samym niemożliwy stanie się ich dalszy serwis. Poza tym w zależności od posiadanych parametrów niektóre pompy ciepła zawierające niebezpieczne dla środowiska czynniki podlegają obowiązkowej rejestracji w Centralnym Rejestrze Operatorów oraz obowiązkowym płatnym kontrolom. Ich częstotliwość zależy od ekwiwalentu CO2, jaki ma ilość środka znajdującego się w układzie.
Nowelizacja polskich przepisów zgodnie z rozporządzeniem unijnym 517/2024 zwiększa częstotliwość obowiązkowych kontroli pomp ciepła. Od chwili jej wprowadzenia, to jak często należy sprawdzać szczelność systemu, zależy nie jak dotąd, od ilości użytego czynnika chłodniczego, a jak już wspomniano, od jego ekwiwalentu CO2. Układy, w których znajduje się czynnik chłodniczy o ekwiwalencie od 5 do 50 ton CO2, należy kontrolować co najmniej raz w roku, chyba że wyposażone są w systemy automatycznego wykrywania wycieków. Wyjątkiem są urządzenia o ekwiwalencie niższym niż 10 ton, które są oznakowane jako hermetycznie szczelne, wówczas nie podlegają one obowiązkowym kontrolom. Urządzenia o pojemności od 50 do 500 ton ekwiwalentu CO2 należy kontrolować raz na 6 miesięcy, chyba że mają zainstalowany system wykrywania wycieków. Jeśli natomiast pompa ciepła wykorzystuje do pracy ilość czynnika, którego ekwiwalent przekracza 500 ton CO2, wówczas jej kontrola jest konieczna co 3 miesiące, chyba że ma zainstalowany system wykrywania wycieków, wtedy wystarczy sprawdzać ją co 6 miesięcy. Zmiana sposobu kwalifikowania do kontroli poszczególnych pomp ciepła spowodowała, że obowiązek ich wykonywania w wyznaczonych terminach będzie dotyczył także urządzeń o niewielkiej ilości czynnika w układzie, które dotychczas mu nie podlegały. Zwiększona ilość koniecznych płatnych kontroli znacznie podnosi koszty eksploatacji pompy ciepła, w której jako czynnik chłodniczy wykorzystano gaz fluorowany.
Ustawa F-gazowa wprowadza także obowiązek rejestracji pomp ciepła zawierających gazy fluorowane w Centralnym Rejestrze Operatorów http://www.cro.ichp.pl/. W karcie urządzenia założonej w CRO należy umieszczać takie informacje jak m.in. instalacja pompy ciepła, jej naprawa, serwis, kontrola szczelności, odzysk czynnika chłodniczego, czy naprawa nieszczelności. Uchylanie się od tych obowiązków przez właściciela instalacji grozi wysokimi karani pieniężnymi od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych.
Wchodząca w życie z dniem 1 stycznia 2020 roku Dyrektywa Ecodesign wprowadza nowe wymogi dla niektórych produktów trafiających do obrotu na terenie Unii Europejskiej.
Dotyczą one m.in. ich efektywności energetycznej. Ta regulacja prawna ma na celu ograniczenie negatywnego wpływu na środowisko wymienionych w niej wyrobów w całym cyklu ich życia. Wśród produktów objętych przepisami Dyrektywy Ecodesign są także kotły c.o. na pellet.
Regulacje prawne dotyczące kotłów na pellet
Zgodnie z przepisami Dyrektywy Ecodesign wszystkie kotły c.o. na paliwa, w tym pellet, stałe wprowadzane do obrotu i użytkowania od 1 stycznia 2020 roku będą musiały spełniać opisane w niej wymogi dotyczące sezonowej efektywności spalania i emisji zanieczyszczeń. Rozporządzenie określa sezonową efektywność spalania na poziomie 75% dla kotłów o mocy cieplnej do 20 kW i nie mniej niż 77% dla kotłów, których moc znamionowa przekracza 20 kW. Przepisy szczegółowo definiują również dopuszczalną emisję zanieczyszczeń zarówno dla kotłów z automatycznym, jak i ręcznym podawaniem paliwa. W powstałych spalinach stężenie cząstek stałych (PM) nie może przekraczać 40mg/m3 dla kotłów automatycznych i 60mg/m3 dla kotłów z ręcznym podawaniem paliwa. Poza tym zawartość organicznych związków gazowych (OGC) w dymie emitowanym przez kotły automatyczne nie może być wyższa niż 20 mg/m3 i 30 mg/m3 dla kotłów ręcznych. Górną granicą emisji tlenku węgla (CO) jest natomiast 500 mg/m3 i 700 mg/m3 odpowiednio dla kotłów automatycznych i ręcznych. Rozporządzenie określa również dopuszczalną emisję tlenków azotu (NO) dla kotłów na biomasę na poziomie 200 mg/m3 i 350 mg/m3 dla kotłów na paliwa kopalne.
Dyrektywa Ekodesign bardziej szczegółowo i restrykcyjnie określa dopuszczalną emisję zanieczyszczeń i efektywność energetyczną kotłów c.o. niż obowiązująca dotychczas norma PN-EN 303-5:2012. Największa różnica pomiędzy przepisami obu dokumentów to wymagania dotyczące ich sprawności energetycznej. Kotły posiadające certyfikat Ecodesign muszą posiadać oznaczenie sezonowej efektywności energetycznej. Wskaźnik ten informuje o sprawności użytkowania danego kotła określonej, jako średnia pomiędzy jego pracą z mocą nominalną a mocą obniżoną. Jest to bardzo ważna zmiana, ponieważ ten sposób pomiarów bardziej odpowiada rzeczywistemu użytkowaniu urządzenia. Zgodnie z normą PN-EN 303-5:2012, aby zakwalifikować kocioł do najwyższej dotychczas, 5 klasy wystarczyło, aby spełnił on wymagania dotyczące emisji zanieczyszczeń i efektywności spalania podczas pracy z mocą nominalną. Tymczasem przez znaczną część sezonu grzewczego piec pracuje z obniżoną mocą. Kotły klasy 5 nie spełniają zatem wymagań normy Ecodesign, chyba że zostały przebadane pod kątem jej wymogów i otrzymały certyfikat Ecodesign.
Certyfikat Ecodesign a nowoczesne rozwiązania w kotłach na pellet drzewny
Wysokie wymagania, jakie stawia Dyrektywa Ecodesign, zarówno w kwestii efektywności, jak i czystości spalania, kotłom c.o. na biopaliwa sprawiły, że producenci optymalizują ich konstrukcję pod kątem danego paliwa. W zależności od rodzaju wykorzystywanego paliwa odpowiednio zaprojektowana zostaje komora spalania, palnik i wymiennik ciepła. Duże znaczenie ma również zastosowane wyposażenie dodatkowe, które ma bezpośredni wpływ na kontrolę procesu spalania. Do sterowania pracą kotła na pellet wykorzystywane są czujniki temperatury umieszczone w komorze spalania, za wymiennikiem ciepłą oraz w płaszczu wodnym. W najnowocześniejszych modelach kotłów c.o. w miejscu wylotu spalin znajduje się dodatkowo sonda lambda, która nie tylko ogranicza emisję dwutlenku węgla do atmosfery, ale również zmniejsza zużycie paliwa. Dzięki temu kotły w nią wyposażone są w stanie pozyskać więcej ciepła z zadanej dawki paliwa, emitując przy tym mniej zanieczyszczeń. Nie oznacza to jednak, że wszystkie kotły c.o. na pellet drzewny spełniają wymagania Dyrektywy Ecodesign. O tym, że efektywność i czystość ich spalania jest zgodna z jej regulacjami, informuje certyfikat Ecodesign wydany rzez akredytowaną jednostkę.
Zgodnie z polityką Unii Europejskiej, która dąży do ograniczenia emisji szkodliwych substancji do atmosfery podczas procesów grzewczych, wprowadzane do obrotu kotły c.o. muszą spełniać coraz bardziej wyśrubowane normy.
Z dniem 1 stycznia 2020 roku wchodzi w życie Dyrektywa Ecodesign, która zaostrza wymagania dotyczące czystości i efektywności spalania dla tych urządzeń, określone w obowiązującej dotychczas normie PN-EN 303-5:2012.
Regulacje prawne dotyczące kotłów c.o.
Od 11 marca 2019 roku do obrotu w naszym kraju mogą być wprowadzane jedynie kotły na paliwa stałe (w tym na biomasę niedrzewną) oraz przeznaczone do ogrzewania wody użytkowej, spełniające wymogi efektywności energetyczno-emisyjnej dla klasy 5. Szczegółowo określają je przepisy normy PN-EN 303-5:2012. Z dniem 1 stycznia 2020 roku w życie wejdzie jednak Dyrektywa Ecodesign. Wówczas parametry dostępnych na rynku kotłów c.o. będą musiały być zgodne z Rozporządzenia Komisji UE 1189/2015 z dnia 28 kwietnia 2015 roku, zwanym Dyrektywą Ecodesign lub Ekoprojektem.
Najważniejszą różnica pomiędzy postanowieniami normy PN-EN 303-5:2012 a Dyrektywy Ecodesign jest wprowadzenie obowiązku oznaczania sezonowej efektywności spalania. Jest to wskaźnik będący średnią pomiędzy pracą kotła z nominalną i obniżoną mocą. Dotychczas obowiązujące przepisy wymagały, aby urządzenie spełniało normy efektywności i czystości spalania podczas pracy z mocą nominalną. Przez znaczną część sezonu grzewczego nie pracuje ono jednak z pełną mocą. Wówczas często poziom emitowanych zanieczyszczeń jest wyższy, a efektywność spalania niższa. Dzięki przepisom Dyrektywy Ecodesign pomiary laboratoryjne bardziej odzwierciedlają rzeczywiste użytkowanie kotła. Poza tym rozporządzenie określa minimalną sezonową efektywność spalania. Dla kotłów o mocy cieplnej do 20 kW powinna ona wynosić 75%, a dla urządzeń o mocy przekraczającej 20 kW nie mniej niż 77%. Ponadto Dyrektywa Ecodesign w porównaniu do normy PN-EN 303-5:2012 zaostrza również dopuszczalną emisję zanieczyszczeń.
Certyfikaty Ecodesign i klasy 5
W naszym kraju wciąż wiele domów ogrzewana jest przez tzw. kopciuchy, które są mało efektywne pod względem energetycznym i emitują dużo zanieczyszczeń. Cieszyły się jednak powodzeniem wśród nabywców głównie ze względu na niską cenę zakupu. Kotły spełniające wymogi klasy 5, określone normą PN-EN 303-5:2012, efektywnie spalają zadane paliwo w niewidoczny i niewyczuwalny sposób, emitując mniej niż 10% zanieczyszczeń w porównaniu do pieców starej generacji. Jeszcze niższą wartość w tym zakresie osiągają urządzenia dostosowane do wymogów Dyrektywy Ecodesign. Producenci, którzy chcą dać pewność swoim klientom, że ich wyroby rzeczywiście są zgodne z postanowieniami wyżej wymienionych dokumentów, muszą pozyskać stosowne certyfikaty. Wiarygodny dokument w tym zakresie może wydać tylko akredytowana jednostka badawcza. Akredytacja Polskiego Centrum Akredytacji daje pewność, że wyniki pomiarów i badań wykonane przez daną firmę są obiektywne. Poza tym laboratoria, które ją posiadają, poddawane są często szczegółowym kontrolom rzeczoznawców, oraz dysponują wymaganymi audytami, co jest gwarancją prawidłowości prowadzonych badań. Dla konsumenta decydującego się na zakup produktu posiadającego certyfikat akredytowanej jednostki jest on również potwierdzeniem powtarzalności jego jakości. Po wydaniu certyfikatu dla danego pieca c.o. podlega on bowiem okresowym kontrolom sprawdzającym, czy jego parametry zostały zachowane.
Wybierając kocioł c.o., warto zatem nie tylko sprawdzić, czy posiada on certyfikat zgodności z wymogami dyrektywy Ecodesing oraz 5 klasy. Koniecznie należy zwrócić uwagę także na to, czy został on wydany przez akredytowaną jednostkę. Tylko wówczas możemy być bowiem pewni obiektywności prezentowanych wyników badań i tym samym deklarowanej przez producenta sprawności wybranego kotła oraz zachowania poziomu emisji zanieczyszczeń.
Jak przebiega badanie przed wydaniem certyfikatu?
Badanie poprzedzające przyznanie certyfikatu potwierdzającego zgodność danego produktu z normami przewidzianymi dla klasy 5 i dyrektywy Ecodesign obejmuje właściwości fizyczne i skąd chemiczny spalin, emisję zanieczyszczeń do atmosfery oraz stężenie pyłów w wydostających się na zewnątrz spalinach. Badanie rozpoczyna się od ustalenia stabilnych parametrów pracy kotła. Następnym etapem jest badanie emisji zanieczyszczeń, podczas pracy kotła w momencie osiągnięcia nominalnej mocy i porównanie wyników z obowiązującymi przepisami. Badanie poprzedzające przyznanie certyfikatu Ecodesign obejmuje także pomiary emisji zanieczyszczeń i efektywności spalania podczas pracy kotła z minimalną mocą, nie większą niż 30% mocy, którą określono w poprzednim etapie. Cały proces badania zazwyczaj trwa około tygodnia i w wymaga przygotowania odpowiedniej dokumentacji.